Bryan jest wciąż, do dzisiaj, jedyną osobą, którą znam, która rzeczywiście przeczytała jeden z moich zbiorów od deski do deski i zrobiła notatki. Zdecydowanie warto to przeczytać. Fantastyczny widok w czasie rzeczywistym na to, czego jeden pokoleniowy założyciel nauczył się od drugiego.