Większość DAO korzysta z głosowania za pomocą tokenów. 1 token = 1 głos. Brzmi sprawiedliwie. Brzmi demokratycznie. Ale w rzeczywistości to jeden z najgorszych sposobów podejmowania decyzji. Oto dlaczego 🧵
1/ Głosowanie tokenów optymalizuje jedną rzecz: kto posiada najwięcej tokenów, ten decyduje. Nie ma znaczenia, czy rozumieją propozycję. Nie ma znaczenia, czy ich motywacje są zgodne z długoterminowym zdrowiem DAO. Rozmiar portfela decyduje o wynikach. To nie jest zarządzanie. To plutokracja z dodatkowymi krokami.
2/ I jest coraz gorzej. Głosowanie za pomocą tokenów jest łatwe do manipulacji. Wieloryb może zgromadzić wystarczającą ilość tokenów, aby przeforsować złą propozycję. Społeczność może być podzielona i sparaliżowana. Złe podmioty mogą się koordynować, podczas gdy uczciwi członkowie milczą. System nie jest odporny. Jest kruchy.
3/ Więc jaka jest alternatywa? Rynki. Zamiast głosować, traderzy stawiają zakłady na to, ile token będzie wart, jeśli propozycja przejdzie w porównaniu do sytuacji, gdy nie przejdzie. Rynek wycenia propozycję. DAO podąża za konsensusem rynku.
4/ To nazywa się futarchią. I to działa. Rynki prognoz historycznie przewyższały ekspertów w przewidywaniu. Przewyższały sondaże wyborcze. Przewyższały prognozy rządowe. W 1986 roku, gdy eksplodował prom kosmiczny Challenger, rynek zidentyfikował przyczynę w 16 minut. Rządowi zajęło to 4 miesiące.
4,03K