Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Wyobraź sobie nowo narodzoną gwiazdę, która ma tak gwałtowny napad złości, że rozrywa kosmos na kawałki. Głęboko w Orionie, mała gwiazda (wciąż ukryta w swoim ciemnym kokonie) krzyczy supersonicznymi napadami złości przez dwa cienkie jak brzytwa strumienie plazmy. Te promienie wystrzeliwują w przeciwnych kierunkach z prędkością setek kilometrów na sekundę, gorętsze niż powierzchnia Słońca i świecące z naładowaną furą. Kiedy uderzają w otaczające chmury gazu i pyłu, kolizje detonują fale uderzeniowe, które rozświetlają pustkę jak neonowe blizny na niebie. To, co widzisz, to jedna z tych blizn: obiekt Herbig–Haro HH 111, para świecących czołowych szoków, które świecą tam, gdzie gniew gwiazdy przebija się przez międzygwiezdną materię. Rozciągający się na 2,6 roku świetlnego od końca do końca (dłużej niż odległość od Słońca do Alpha Centauri), HH 111 jest zasilany przez niemowlęcą gwiazdę ukrytą w 30-solarnej masie ciemności. Całe to widowisko znajduje się w odległości około 1,400 lat świetlnych, wystarczająco blisko, aby Hubble mógł zajrzeć przez pył swoimi podczerwonymi oczami. Światło widzialne zostaje pochłonięte przez mrok, ale podczerwień przebija się prosto przez, odsłaniając surową przemoc gwiazdy, która wciąż uczy się, jak płonąć. To nie jest delikatna kołyska narodzin gwiazdy.
To strefa wojny gwiazd, oświetlona furią gwiazdy, która odmawia narodzin w ciszy.
Źródło: ESA/Hubble & NASA, B. Nisini

Najlepsze
Ranking
Ulubione

