Za każdym razem po zysku, próbuję, próbuję, próbuję, zużywam, zużywam, zużywam, a tym razem zysk znów szybko zmniejszył się o połowę. Gdyby ta fala 141-147 nie była stratą po cenie wyjściowej, a zamknięciem na szczycie, to kurwa, już bym miał ponad połowę straty, na szczęście nie liczyłem tego zysku jako zarobek. Nie mówiąc już o spadku zysku, głównie to, że kurwa, tak płynny spadek przegapiłem, naprawdę to głupie. Czuję, że głównym problemem jest zbyt duża chciwość w mojej głowie, zbyt słaba kondycja, zbyt częste otwieranie pozycji, jutro weekend, rzadki czas na odpoczynek. Rozluźnij się, odpręż się, przemyśl ostatnie nerwowe emocje.