Lane Kiffin mówi, że prawie został "zepchnięty z drogi" przez fanów Ole Miss i był wstrząśnięty tym, co widział i słyszał w drodze na lotnisko, aby wyjechać. Zadzwonił do policjanta, którego znał, o pomoc. "To na ciebie wpływa. Ta scena na lotnisku, wszystkie rzeczy, które są mówione? Mówią to o tobie. A ty myślisz, że przez sześć lat wykonałeś świetną robotę." A potem przybywając do Baton Rouge na powitanie jak bohater: "Absolutnie podjąłem właściwą decyzję. I wszystko to zniknęło."