Myślę, że dzisiaj znalazłem to, czego szukałem. Cały wczorajszy dzień spędziłem na spacerze, słuchając podcastu o świeckiej uważności opartej na buddyzmie. Teraz zdaję sobie sprawę ze wszystkich rzeczy, które doprowadziły mnie do takiej depresji, a wszystko sprowadza się do rzeczy, które powinienem był zrobić szybciej. Zrezygnować z tej pracy, porzucić ten nawyk, spędzać mniej czasu w internecie, przestać mieć nadzieję, że rzeczy same się zmienią na lepsze. To zależy ode mnie, i wiem o tym, w ciągu miesiąca będę najbardziej produktywny, szczęśliwy i sprawny, jak kiedykolwiek byłem. Myślę, że dzisiaj jest nowym dniem, do którego dążyłem. Namaste.
przy okazji, opuszczam czaty i discords > wciąż was wszystkich kocham, ale nie jestem tutaj, żeby wisieć w GC. niech Bóg błogosławi
1,06K