siedząc na podłodze w łazience, w której nigdy wcześniej nie byłem, słońce przebija się przez chmury, które prześwitują przez żaluzje, papieros w połowie wypalony, zeszłonocna przygoda na jej telefonie w łóżku, poczekam na nią pod prysznicem, myślę, że dzisiaj stworzymy sztukę, a ja zignoruję ją, żeby kodować dzisiaj wieczorem.