Ludzie… Oficjalnie oszalałem: piszę książkę "Jak przetrwać na Ozempicu". Przewodnik po życiu, jedzeniu i utrzymywaniu metabolizmu uhh przy życiu podczas stosowania GLP-1. Czy jestem na Ozempicu? Boże, nie. Czy uważam, że to szkodliwe? Tak. Głęboko. Czy to nasza rzeczywistość? Niestety, tak i nie zamierzam udawać inaczej. To, co mnie przelało, to lawina wiadomości, które dostaję co tydzień od kobiet (i mężczyzn) na GLP-1, którzy czują się okropnie… I szczerze mówiąc, mam dość patrzenia, jak sfera holistyczna nie robi nic poza straszeniem, podczas gdy 1 na 6 Amerykanów już próbował GLP-1. Każdy i jego chomik jest na jakiejś wersji tego. Musimy przestać udawać, że to się nie dzieje i musimy pomóc ludziom to przetrwać. Więc ta książka będzie dokładnie tym: jak przetrwać (a nawet prosperować) w metabolicznej katastrofie, jaką jest Ozempic i spółka. Praktycznie, fizjologicznie, bioenergetycznie oczywiście. Powiedziałem sobie: żadnego moralizowania, żadnego zawstydzania, tylko strategia. Pełny e-book będzie dostępny w niedzielę. Bądźcie czujni lol