Kiedyś lubiłem Davida Sacksa, ale człowieku, potrzebujemy nowych liderów. Jestem pewien, że podchodzi do tego z perspektywy "Jeśli nie pokonamy Chin w wyścigu AI, nie zostanie nam żadna gospodarka USA." Ale wciąż, czy naprawdę zamierzamy dalej centralizować władzę tutaj? Dlaczego przynajmniej nie udawać, że zależy wam na klasie średniej i za każdym razem, gdy chcecie uratować swoich kumpli z VC, nie dać dolara plebsowi?