Dzwonię do taty raz w tygodniu i zazwyczaj rozmawiamy o rynkach i kryptowalutach. Ma trochę BTC, ale lubi słyszeć, co się dzieje na łańcuchu. To zabawne, bo wyjaśniam, co się wydarzyło na CT w tym tygodniu całkowicie poważnie, jak "okazuje się, że facet od niklu wcale nie miał 250 tys. dolarów w niklach", a on po prostu patrzy na mnie, jakbym mówił w innym języku. Czasami zapominam, jak szalony ten przemysł w rzeczywistości brzmi.